Niespodzianki...

Dzisiaj rano jak wstałam tragedia, nos zatkany, gardło boli a na dodatek moja młodsza córeczka to samo.
Nic nam nie pozostało jak tylko do lekarza no i tylko przeziębienie a taka słaba  jestem, jeszcze ktoś do drzwi dzwoni a tu się iść nie chce, ale było warto. Właśnie dostałam dzisiaj dwie paczuszki wymiankowe. Jedna z prywatnej wymianki z Renatą z blogu Kolorowy świat Madame (http://dzielamadame.blogspot.com/ )a druga z czarno-białej wymianki organizowanej przez Anię (http://aniajura.blogspot.com/). Dostałam ją od Ewy ale niestety nie mogę się nią jeszcze pochwalić, szkoda jest śliczna , wiem że Ewa też już dostała moją paczuszkę więc obie zadowolone:). I od razu mi się polepszyło jak takie śliczności zobaczyłam, prezentami od Renaty mogę się pochwalić co też uczynię.Tutaj wszystko razem dostałam śliczne serwetki, słodkości, świeczniki, szkatułkę miała być na przydasie, ale to się jeszcze okaże, a w środku szkatułki znalazłam jeszcze dwa malutkie pakieciki z kolczykami. Wszystko jest prześliczne dziękuję ci Renatko warto było poczekać.

A ode mnie Renatka dostała komin i minetki z broszką, broszka, kamizelka(w sumie to takie wdzianko) i jeszcze herbatki, słodkości i chyba to wszystko :)

Zapomniałam zrobić zdjęcie przed wysyłką :)