Niedzielny poranek niezbyt fajny a to dlatego że deszcz pada i ponuro za oknem:( po ogarnięciu się czas na kuchenne prace przygotowania śniadania, obiadu i trochę innych rzeczy między innymi kapustkę sobie dzisiaj zakisiłam i jeszcze coś ale dzisiaj tylko zobaczycie a innym razem napiszę:) oczywiście maleństwo szalało a ja zrobiłam sonie kawcie i trochę sobie potworzyłam:) a tak to wyglądało:)
widok z okna masakra same kałuże:(
to moje małe kuchenne tworki:)
maleństwo szaleje:)
mój warsztat pracy :) i kawcia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz