ja natomiast przygotowałam na obiadek zupkę dyniową:) i kartofelki z sosikiem i ogóreczkiem pycha
przy jedzeniu zupki moja młodsza córeczka pogłaskał się po brzuszku i powiedziała "PYCHA" ale mnie zatkało bo ona mało co mówi dopiero zaczyna a tu takie zaskoczenie:)
a ostanie kulinarne dzieło to dzieło mojego Mężczyzny gdy ja zajmowałam się obieraniem grzybków on trochę mi podebrał i zrobił jajecznice z grzybami a raczej grzyby z jajecznicą powiem wam że pycha była najadłam się że hej:) oczywiście sam podał tak jak widzicie na talerzu
z grzybków poszło trochę do zasuszenia, trochę się zamroziło no i na zupkę an dzisiaj też zostało:)
a to ci maz poszalał grzybochy super ... no a jajeznica pierwsza klasa pozrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAleż pyszności
OdpowiedzUsuńOch same smakołyki :) Chociaż ja za grzybami nie przepadam :) Pozdrawiam i zapraszam na wymiankę mikołajkową :)
OdpowiedzUsuńnono grzybami az tu pachnie...
OdpowiedzUsuńa dziecię pięknie Cię zaskakuje :)
:)
pozdrawiam
Pyszności, że ho, ho :)
OdpowiedzUsuńdobre grzyby nigdy nie sa zle ;)
OdpowiedzUsuńGrzybowo się zrobiło i przez to jak smacznie :-D
OdpowiedzUsuńZbiory wspaniałe!
Pozdrawiam
mmmm.. uwielbiam grzyby!
OdpowiedzUsuńa Wasze zbiory takie pokaźne!
Jajecznica z grzybami - niebo w gębie. Mój Tata ostatni czasy zbiera, i nawet obiera i przetwarza dalej, więc podziwiam małżonka :)
OdpowiedzUsuń