mrozy mają wrócic, więc dobrze, że dziergasz te kominy :) pieczarki pycha...do tego sos czosnkowy i pychota! a ostatnie zdjęcie rewelacja...ja też tak mam, chocbym nie wiem jak się starała utrzymac porządek w rękodzielniczych przydasiach...półki się uginają i nie raz brak na nich składu i ładu ;p Pozdrawiam
gnasz z tymi kominami super ... a zdjecie powalające .. pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńmrozy mają wrócic, więc dobrze, że dziergasz te kominy :)
OdpowiedzUsuńpieczarki pycha...do tego sos czosnkowy i pychota!
a ostatnie zdjęcie rewelacja...ja też tak mam, chocbym nie wiem jak się starała utrzymac porządek w rękodzielniczych przydasiach...półki się uginają i nie raz brak na nich składu i ładu ;p
Pozdrawiam
Fajny komin, mam też i to jest super sprawa ;). Zdjęcie z neta coś mi przypomina :P mam tak samo z szafą...
OdpowiedzUsuńRewelacyjny komin :-)
OdpowiedzUsuńNo i kolor idealny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
MOJE ROBÓTKOWE PRZYDASIE TĘ SIE WSZĘDZIE WALAJĄ I PRZYDAŁ BY SIĘ JAKAS DUŻA SZAFA ..
OdpowiedzUsuńKOMIN REWELACYJNY
Narobiłaś mi smaka pieczarkami ! Co do zdjęcia - jak ja to dobrze znam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jeszcze jest zima, bo Twoje kominy za każdym razem mnie zachwycają. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
sama bym taki chciala ;p
OdpowiedzUsuńwyszedł super, ha ha świetna fotka :)
OdpowiedzUsuńnasza wymianka już jest u mnie na blogu :)
UsuńJak bajkowo wygląda, ślicznie musi się komponowac z ciemniejszym plaszczeykiem!
OdpowiedzUsuńha ha oczywiście że tak mamy :) podziwiam cierpliwość mojego M :) kominy śliczne robisz.
OdpowiedzUsuń