WIERSZ O BAŁWANKU
Śniegiem Polska zasypana
Chyba zlepię dziś bałwana.
Rękawiczki wkładam obie,
Ku lepieniu się sposobie.
Chyba zlepię dziś bałwana.
Rękawiczki wkładam obie,
Ku lepieniu się sposobie.
Toczę kulę śniegu małą,
Coraz większą śnieżnobiałą,
Potem drugą - nieco mniejszą
Ciężką pracę mam dzisiejszą.
Coraz większą śnieżnobiałą,
Potem drugą - nieco mniejszą
Ciężką pracę mam dzisiejszą.
Jeszcze jedna kula nowa -
Dla bałwana zgrabna głowa.
Wiele trudu sobie zadam,
Nim te kule poukładam.
Dla bałwana zgrabna głowa.
Wiele trudu sobie zadam,
Nim te kule poukładam.
Siódme poty mnie zlewają,
Mięśnie same wszystkie drgają
W takim trudzie i katuszy
Powstał bałwan - bardzo duży.
Mięśnie same wszystkie drgają
W takim trudzie i katuszy
Powstał bałwan - bardzo duży.
Alina Sularz
(wiersz pochodzi z internetu)
Dziękuje wszystkim za miłe komentarze :)
Pozdrawiam Wiola
cudny
OdpowiedzUsuńpoza zieloną elficzką to mój kolejny ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńświetny jest :)
Fajniutki!
OdpowiedzUsuńSuperaśny. Myślę że już nie długo będziemy lepić prawdziwe.
OdpowiedzUsuńJaki słodziak:)
OdpowiedzUsuńCudny jest :) wolę taki niż ze śniegu
OdpowiedzUsuńŚwietny bałwanek:)
OdpowiedzUsuńbałwanek jest rewelacyjn ai ta czapa cudna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJaki on sympatyczny, aż się człowiek od razu uśmiecha:-)
OdpowiedzUsuńNie no..kapitalny jest:)
OdpowiedzUsuń