Podczas leniuchowania powstały takie oto dwa wieszaczki, a raczej ubranka szydełkowe na stare wieszaki. Pierwsza wersja jaka powstała to pastelowa kolejna marynarska. Ciekawa jestem która wam się bardziej podoba? A wyglądają tak
pastelowy solo
i marynistyczny solo
Zapraszam też na kawę i cicho :)
Pozdrawiam Wiola
Oba wieszaki wyglądają bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńCiężko mi się zdecydować, który ładniejszy, ale chętnie poczęstuję się ciastem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne ♥♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gabi
Świetne wieszaki :-) Obydwa bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wspaniały pomysł i jaka cudowna filiżanka
OdpowiedzUsuńWieszaczki wyszły świetnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no to już wiem o co Cię poprosze jak do mnie przyjedziesz ;) haha
OdpowiedzUsuńfajny pomysł...a kawką chętnie się poczęstuję :)
Fantastyczne wieszaczki, ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuń