najlepsze w tym wszystkim jak dla dzieci to Tyta (róg obfitości) w której pełno słodyczy ( a tak nawiasem mówiąc to moja Kalinka najmniejsza z klasy miała największą:) a tutaj zawartość )
a tak prezentuje się sweterek, który specjalnie dla niej zrobiłam na rozpoczęcie roku
A u was jak nastroje szkolne:) bo my będziemy się uczyć razem i klimatyzować w nowym miejscu:)
Pokarze wam jeszcze jakie śliczne poziomeczki rosną mi na balkonie ( wyhodowane od nasionka )
Pozdrawiam was serdecznie
o to teraz mamusiu ci się zacznie nauka ... świetna ta tytka .. i sweterek cudeńko pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek, śliczne poziomki :))
OdpowiedzUsuńŚliczna pierwszoklasistka, ja jeszcze przed tym etapem. I sweterek śliczny
OdpowiedzUsuńMój synek też dzisiaj pierwszy raz był w szkole, ale ja miałam większego stresa niż on :D
OdpowiedzUsuńWspanial pierwszoklasistka! To mi przypomina, ze ja mojemu musze zeszyty podpisac i o slodyczach do rozka pomyslec. Bo nasz tez idzie juz do pierwszej klasy 12stego wrzesnia. Tutaj wlasnie 12stego jest pierwszy dzien szkoly. Sciskam kciuki dla was, zeb wyszystko dobrze bylo :)
OdpowiedzUsuńGratuluje córci , ;;;
OdpowiedzUsuńświetny sweterek :)
OdpowiedzUsuńi ta Wasza tradycja z rogami obfitości ciekawa, u mnie czegoś takiego nie było :)
Śliczny sweterek, a córunia jeszcze piękniejsza:)
OdpowiedzUsuń