Dziecięce krzesełka i jeszcze coś

Moim córeczką spodobały się okrycia na taboreciki tak mnie ładnie poprosiły, że powstały  osłonki na ich krzesełeczka. Dziewczynki zadowolone a i ja też że im się podobają:) a zaczęło się tak w chwili gdy moje młodsze dziecię miało popołudniową drzemkę, a że ona jak zaśnie to  potrafi pospać także udało mi się podziałać i odpocząć:)

a tak wyglądają gotowe do siedzenia krzesełeczka 

tutaj z właścicielką zadowoloną jak widać:)

a teraz z innej beczki czytając posta Tynki  trafiłam na ciekawy wątek poruszony przez  Joasię  na temat rękodzieła zajrzyjcie do niej koniecznie i poczytajcie, bardzo ciekawie i sensownie opisane.  Bardzo fajna inicjatywa warto poprzeć:) 

cały dzień słoneczny piękny a teraz za oknem wygląda tak 

oby tylko jutro było słoneczko .

A jeśli ktoś spragniony to zapraszam na lemoniadę może nie konkretnie tą, bo taką wczoraj się raczyłam u koleżanki Dorotki dziękuję ci kochana za cudny dzień, dzieci szalały a my plotkowałyśmy w cieniu drzewka:)

dzieci maiły co robić:)

i jeszcze piękne kwiatuszki 

Pozdrawiam was serdecznie