poniedziałek, 21 maja 2012

Moje dalsze próby ...

w sznurach koralikowo-szydełkowych wychodzą nie najgorzej właśnie powstała dwa dni temu  bransoletka pierwsza i nawet nie najgorzej mi poszło. Było by dużo lepiej gdyby nie to ze kilka koralików nie słuchało mnie i stanęło nie tak jak miały ale cóż złośliwość rzeczy martwych. Bransoletka jest moja i tylko moja więc małe braki mogą zostać choć będę nad nimi pracowała i już wkrótce pokaże co nowego powstało:) a oto i ona moja  pierwocina:)jak to mawia Majalena:)





9 komentarzy:

  1. Prześliczna i w cudownym kolorze

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie wyszła! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczna, widziałam ją na żywo jest super.
    Brawo Wiolu :) Czekam na następne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje, wyszła wspaniale:) Ja się jeszcze za takie nie biorę, włąśnie ze strachu, ze mi nie wyjdzie... Zapraszam do mnie, na razie specjalizuję się w koralikach, sama zobacz....http://mojakoralikowapasja.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna :) Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod ogromnym wrazeniem :) piekna !

    OdpowiedzUsuń