sobota, 6 października 2012

Moje zmagania z maszyną .........

do szycia a mianowicie wykorzystując chwilę gdy moja młodsza córeczka poszła na popołudniową drzemkę wyciągnęłam maszynę i zmierzyłam się z nią:) marzyły mi się zasłonki do kuchni w niebieskim kolorze a że udało mi się jakiś czas temu zakupić tanio kawałek takiego  wystarczyło tylko obszyć i dzisiaj to zrobiłam. Z efektu jestem zadowolona choć wiem że do ideału im bardzo dużo brakuje ale to moje pierwsze tak duże szycie:) hihihihi powstała też zasłonka pod stół w kuchni z materiału który dostałam od Tynki za co bardzo dziękuję. Teraz przynajmniej poustawiane rzeczy pod stołem nie rzucają się w oczy. Muszę przyznać że spodobało mi się szycie i chyba niebawem powstanie jeszcze kilka rzeczy które już mi kiełkują w głowie żeby tylko doba się wydłużyła:) ja szyłam a moja córka starsza zajęła się malowaniem a co nam wyszło zobaczcie same:)












i co sądzicie  o moim spotkaniu z maszyna:)


13 komentarzy:

  1. Super efekty maszynowych zmagań :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. no kochana efrkt nieziemski cudne sa pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiolu na Tobie się pewnie nie zawiodę(potrzebny jeden Twój przedmiot)
    https://www.facebook.com/events/494493233901674/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zasłonki :) a córeczki masz słodziutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyszły Ci te zasłonki:)) p[ozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy pomysł z tą zasłonką stolikową :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zasłonki całkiem profesjonalnie wyglądają;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no proszę jakie piękne niebo masz teraz w oknach na wyciągnięcie ręki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jedna pociecha spała,druga malowała,a mama spokojnie mogła oddać sie przyjemności szycia :) Okno prezentuje się dostojnie,a zasłonka pod stołem spełnia swoje zadanie :) Zauważyłam,że tak jak ja uwielbiasz niebieski :))

    OdpowiedzUsuń
  10. maszyna to wredna istota_ trzeba się z nią dogadać i być grzecznym!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chabrowy kolor zasłonek bardzo mi się podoba :-) Uwielbiam ten odcień! A kotara pod stolik też pomysłowa. Nie chowaj tej maszyny za głęboko, to pewnie szybko znów powstanie coś ciekawego ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń