Dzisiaj tak szaro-buro i ponuro, zimno desczowo-śnieżnie że trzeba było sobie osłodzić życie a czym a czymś słodkim:) Był obiadek pyszny mi wyszedł a były to żołądki gęsie pieczone ziemniaczki i buraczki:) ale mi się zrymowało. Na deser powstało coś na szybko czyli muffinki dla mnie zwykłe bez dodatków natomiast moje kochanie dostało z rodzynkami i kokosem.Przepis na muffinki mam od Tynki i od Diany oba są bardzo podobne prawie identyczne:) A potem usiadłam zaczęłam szyć tak tak zrobiłam wykroje sobie rano jak się obiadek robił i potem zasiadłam do maszyny nie obeszło się bez strat to znaczy rozcięłam sobie paluszka strasznie boli ale nie poddałam się skończyłam co zaczęłam szyć a co powstało to zobaczcie same i oceńcie :) mam nadzieję że spodoba się mojej starszej córeczce ponieważ taką chciała a że za dwa tygodnie i dwa dni ma urodzinki więc myślę że będzie to super niespodzianka :)
tak sobie mufinki czekały na wejście do pieca
tutaj już w ..
a tak sobie rosły
już się upiekły i pięknie pachniały
że nawet nasza Dynia miała na nie ochotę
a tak wyglądał obiadek :)
no i na końcu coś nowego w moim wykonaniu czyli lala syrenka taką właśnie chciała moja córeczka
i dwa serduszka jest jeszcze jedna rzecz ale to może jutro dziś za bardzo paluszek bolał aby skończyć:)
i co sądzicie o moim nowym dziele bo ja szczerze powiedziawszy jak na pierwszą lalę jestem zadowolona:) Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:)
mufinki pychotka ... laleczka jest sliczniuteńka pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńdziękuje
UsuńŚliczna syrenka ci wyszła:)
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńObiad i mufinki mniam mniam pysznuśne a laleczka syrenka piękna
OdpowiedzUsuńMmmmm... uwielbiam mufinki :) chyba wpadnę do ciebie na jedną :)Pozdrawiam i zapraszam do mnie na wymiankę mikołajkową :)
OdpowiedzUsuńZ lali możesz być dumna :) Jest piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
UsuńOj kochaniutka syrenkowa tilda wyszła ślicznie.Mufinki wygladaja bardzo smakowicie ale te żołądki gęsie pieczone niesamowicie mnie ujęły.Nigdy nie jadłam żołądków gęsich.Czekam Wioluś na przepis.Ps.Cynamonki mi wyszły wspaniale .Dziekuję za wspanialy przepis .
OdpowiedzUsuńkochana przepis już jest w zakładce:) dziękuję za miłe słowa:) pozdrawiam
UsuńLaa bardzo ciekawa, chyba pierwszy raz widzę syrenkę :) A serca, cóż, nie ma co ukrywać, ze trochę za bardzo kanciaste :)
OdpowiedzUsuńLala jak ta lala Tobię wyszła :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lala-syrenka super :) biedny paluszek, ale czego się dla dzieci nie robi? ;p
OdpowiedzUsuńdynia-lampion? super! :)
ja też uwielbiam robić muffinki... może podeślesz mi jakiś przepis??:)
OdpowiedzUsuńprzepis w zakładce kuchcikowo:)
UsuńKreatywna mama jesteś , Córcia prosi , mama szyje , na pewno będzie zadowolona ..
OdpowiedzUsuńFajna syrenka ! Częstuję się muffinką :)
OdpowiedzUsuńJaka fajna ta syrena! Muffinki planuję zrobić we wtorek - z dyni i żurawiny:)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz chwilę czsu - może weźmiesz udział w wyzwaniu fotograficznym?
http://lupus-pilum-mutat.blogspot.com/2012/10/wyzwanie-fotograficzne-pierwszy-temat.html
Córcia będzie zachwycona:) U Ciebie same pyszności każdego dnia, kurcze, jakby nie ta moja choroba to bym wpadła do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńjak wyzdrowiejesz to wpadnij:)
UsuńLalka syrenka niesamowita!!!! Różowa,koronkowa i z koralikami. Bomba :)))
OdpowiedzUsuń